Cart  

Brak produktów

Razem

Koszyk Realizuj zamówienie

Ryszard Rabsztyn

 

1984, Olkusz

Moja twórczość przechodziła różne etapy: od grafiki, przez rysunek,
kończąc na malarstwie. Fascynacja malarstwem trwa stosunkowo
niedługo, bowiem od roku 2010, kiedy to powstał malarski aneks do
mojego dyplomu z rysunku. Po ukończeniu akademii skupiłem się
wyłącznie na malarstwie. Zafascynowałem się ekspresjonizmem i sztuką
prehistoryczną  - oba te nurty w większym lub mniejszym stopniu
przewijają się przez moją twórczość, zarówno poprzez formę, jak i treść.
Obecnie w swoich poszukiwaniach skupiam się przede wszystkim na
piśmie hieroglificznym oraz alfabecie Braille'a. Staram się swoje obrazy
bardziej „zapisywać" niż malować. W ten sposób wyrażam wszystkie
swoje myśli i aktualne zainteresowania. Mam wrażenie, że tym samym
moja droga artystyczna zatoczyła w pewnym sensie koło. Lata spędzone
w liceum plastycznym kręciły się bowiem wokół grafiki, modelarstwa i
liternictwa. Tęsknota za tymi dziedzinami sztuki objawia się
pragnieniem połączenia ich wszystkich w malarstwie.
W celu uzyskania zamierzonych efektów mój warsztat staram się
jednak ciągle udoskonalać; każdy obraz to nowy eksperyment.
Często odchodzę bardzo daleko od tradycyjnego podejścia do
malarstwa. Jest to wynikiem ciągłego poszukiwania idealnej
formy, jak również realizacji idei „malarstwa dla niewidomych".
Ten ostatni projekt zrodził się około dwóch lata temu, kiedy to
zdecydowałem się skończyć jeden ze swoich obrazów, posługując się
wyłącznie kropkami uzyskanymi cienkopisem. Ponieważ lubię
wyzwania, postanowiłem pójść o krok dalej i kolejne obrazy budować
już tylko za pomocą samych jedynie kropek. Używając wszelkiego
rodzaju farb i podłoża, kontynuowałem ów proces. Pchany ciekawością,
co kryje się dalej, malowałem to, co aktualnie mnie interesowało. W
pewnym sensie liczyła się tylko forma. Traktowałem swoją pracę nad
obrazem jako pewnego rodzaju medytację czy modlitwę, którą wówczas
zaczynałem poznawać. Liczyła się więc przede wszystkim wytrwałość.
Tworzyłem coraz większe i bardziej skomplikowane kompozycje, by za
każdym razem dowieść sobie, że nic nie jest w stanie mnie powstrzymać.
Jednocześnie rosło we mnie pragnienie stworzenia czegoś
wartościowego, czegoś nowego, świeżego; kiełkował we mnie jakiś
rodzaj idei. Przełom nastąpił w najmniej spodziewanym miejscu  - w
autobusie, w którym moją uwagę zwróciło oznaczenie alfabetem
Braille'a przycisku STOP. Paradoksalnie dla mnie ów moment oznaczał
właściwy start. Od razu wiedziałem, że muszę poznać ten alfabet i
zastosować go w malarstwie. Dalej chciałem stawiać tylko kropki na
płótnie, ale teraz każda z nich miała konkretne przeznaczenie.
Zdecydowałem, że będę malował (albo właściwie pisał) tylko w ten
sposób. Idea stała się jasna: chcę malować dla niewidomych. Od tej pory
stawałem przed problemem, jak budować obrazy, by osoby niewidome
mogły swobodnie je czytać. Jednocześnie chciałem, by każdy obraz był
atrakcyjny również dla osób widzących. Idea ciągle ewoluowała i
postanowiłem stworzyć coś na kształt zagadki, zakodowanej alfabetem
Braille'a wiadomości, którą widz będzie zmuszony rozszyfrowywać
niczym starożytne hieroglify.
Wiara oznacza myśl obecną w duchu. Ja staram się te myśli wyrażać w
swojej sztuce. Maluję, pisząc o tym, w co wierzę.

Prace w ofercie

Prace archiwalne