Cart  

Brak produktów

Razem

Koszyk Realizuj zamówienie

Tomasz Kuran. Grenlandia nie jest czarno - biała.


OBECNA WYSTAWA 




Grenlandia nie jest czarno-biała / Tomasz Kuran


Artyści: Tomasz Kuran


Miejsce: Galeria 101 Projekt, Nowy Świat 53


Daty: 13.07-24.07.2015




Tomasz Kuran Absolwent Wydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki na Akademii Sztuk Pięknych. Dyplom zdobył w katedrze Konserwacji i Restauracji Malarstwa i Rzeźby Polichromowanej pod kierunkiem prof. Joanny Szpor. Studiował również malarstwo w pracowni prof. Rajmunda Ziemskiego – aneks malarski do dyplomu „studium głowy”. Jego prace można było oglądać m. in. na indywidualnej wystawie malarstwa „Chwile emocje uczucia” w Państwowej Galerii Sztuki w Płocku, wystawie w galerii Dzwonnica w Warszawie czy wystawie „Emocje w pejzażu” w Wiedniu.


Grenlandia zawsze wydawała się krajem, a raczej ziemią ciekawą, daleką. Jak każdy człowiek, który jest ciekawy świata pewnego dnia postanowiłem, że jeśli będzie szansa to trzeba tam popłynąć i zobaczyć coś nowego, tak zwaną lodową krainę, a przede wszystkim jako malarz, zobaczyć inne kolory, przestrzeń, kształty. W czerwcu 2014 popłynąłem z grupą żeglarzy polskim jachtem S/Y BARLOVENTO II. Wszyscy płynęliśmy po to aby zetknąć się z przyrodą.


Grenlandia otoczyła mnie niewyobrażalnymi kształtami gór i górek lodowych, kolorem nieba ciągle modyfikowanego przez słońce, a wyobrażenie, że to kraj bieli, czerni i granatu, zniknęło po pierwszym spojrzeniu. Niesamowitość kształtów, połączona z ostrością gór, kolorem nieba i morza zmuszała wręcz do nieustannego podziwiania. Nie było mowy o nudzie, gdy pływaliśmy wokół gór wielkich jak Pałac Kultury albo wzniesień niesamowicie wyrzeźbionych przez morze jak nakładające się zębate kółeczka w zegarkach. Inspiracją było praktycznie wszystko na co się spojrzało i to nie tylko dla malarzy, ale także rzeźbiarzy i grafików. Wyobraźnia pracowała na każdym kroku, można by rzec, że ręka sama garnęła się do uchwycenia tych form, połączenia ich i naturalnie dowolnej modyfikacji. Wystarczyło tylko utworzyć prostokąt z kciuka i palca wskazującego obu dłoni, nakierować na wybrany fragment przestrzeni i miało się gotowy obraz. Nieocenioną pomocą, oprócz naturalnie artystycznej głowy, okazał się aparat, dzięki któremu mogłem przypominać sobie kształty Grenlandii, tworząc po powrocie do Polski.









Galeria zdjęć



Katalog prac